Każdy z nas ma czasem taką chęć żeby zjeść coś. To coś
jest bardzo często bliżej nieokreślone. Niby słodkie, niby słone. Ciężka
sprawa. Mam tak i ja. Dwa dni temu dowiedziałam się, że nasza zawojska sąsiadka
ma urodziny. Nie były to byle, jakie urodziny, bo 87. Jaki to piękny wiek
pomyślałam. Do sklepu nie było opcji żeby jechać. Tosia nazbierała polnych
kwiatów, a ja postanowiłam upiec ciasto. Ostatnio pieczenie sprawia mi coraz to
więcej przyjemności. Najważniejszy jest przepis, a że mój brat piecze na
zawołanie to, od kogo miałabym innego wyrwać najprostszy przepis świata.


Prostota przepisu to dla mnie podstawa. Prostszego
chyba nie znajdziecie. Po pierwsze wszystkie składniki wrzucacie do miski,
garnka .. tak naprawdę gdzie tylko chcecie. Następny krok to miksowanie całości
na jednolitą masę. Tadam i tyle. Na sam koniec całość wlewamy do blaszki, a
następnie na górę układamy owoce według upodobań. Bardzo zachęcam Was do
wykorzystywania owoców sezonowych jak truskawki lub poziomki. My same z Tosią
nazbierałyśmy jagód w lesie i właśnie ułożyłam te owoce na wierzchu ciasta. Nie
pozostało nic innego jak upiec ciasto. 180º to idealna temperatura. Pieczemy
ciasto około 45 minut. Najważniejsze jest żeby ciasto się delikatnie
zarumieniło. Warto standardowo sprawdzić ciacho wykałaczką na sam koniec
pieczenia.
SKŁADNIKI
- 4 jajka
- pół szklanki oleju lub pół kostki masła
- dwie szklanki mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- pół szklanki cukru
Połowę ciasta daliśmy sąsiadce, a pozostała część
została u nas. Niestety minus tego ciasta to to, że tak strasznie szybko zjada
się to ciasto. Ekspres polarny.. zjedzone i pozostaje tylko niedosyt.
Zróbcie to ciasto w domu z dziećmi. Proste i pyszne !
Nic dodać nic ująć <3
Wygląda pysznie !!
OdpowiedzUsuńMadzia
Dzięki :*
UsuńWiesz ja nie mam bloga, a blogosfera jest dla mnie dziwna !
OdpowiedzUsuńMadzia
??
Usuńwygląda smacznie i sądzę, że tak samo smakuje.
OdpowiedzUsuń