Poniższe zdjęcie idealnie pokazuje w jakiej jesteśmy formie. Muśnieci słońcem, jeszcze z piachem we włosach, oczy na zapałakach. Wróciliśmy po naszych włoskich wakacjach.
Dobrze, że padło na Włochy, a nie polskie morze. Ja miałam taki pomysł.. uf.. tam mimo wieczornych deszczów pogoda była wymarzona. Dla tych, którzy nie śledzą nas na facebooki i instagramie mogę przypomnieć, że byliśmy przez tydzień czasu z Tosią na CAMPINGU EUROPA obok Lido di Jesolo.
Zdjęć mamy od groma, czasu jedynie mało ale dam radę.
Słodkich snów.. i do jutra :)
Powroty są ciężkie, wszystko co dobre szybko się kończy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.