Czy znacie taki chleb? Nazywa się chleb, ale tak nie smakuje. Na wstępie przyznam, że jestem totalnym beztalenciem do pieczenia ciast..
Beztalenciem jestem i jak już coś piekę to jest święto. No i tak na te nasze wiosenno - zimowe święta upiekłam właśnie chleb z Watykanu. Czy miałam jakieś plany żeby coś piec na Wielkanoc.. NIE. Prawie ostatniego dnia w pracy przed świętami dostałam to ciasto od koleżanki z pracy.. w słoiku jak widać na zdjęciu powyżej. Przepis jak dla mnie nie problemowy: wrzuć, wrzuć - nie mieszaj !! Bomba - chciałabym tylko takie ciasta piec.
Nie będę za dużo pisać oceńcie sami :)
Poniedziałek
Wtorek
( Tosi butelka jest niezawodna w odmierzaniu )
Środa
Czwartek
Mama beztalencie więc Tosia pomaga.
efekt
Sobota / Niedziela
Jak zwykle zrobię coś po swojemu więc ciasto upiekłam w sobotę.
Smak: Sama nie wiem ale chyba mi nie wyszło. Hmm nie wyszło, a może wszyscy bali się jeść bo wiedzieli że to mój wypiek !! Zjadłam prawie sama :( Człowiek się stara, a tu zero zrozumienia.
No i czeka na rozdanie :)
Słyszałyście o takim łańcuszku pod tytułem zrób i podaj dalej. Ja spotkałam się pierwszy raz.
:)
kilka lat temu dostałam słoik z zaczynem na ciasto i przepis jednak pod nazwą ciasto Hermana - ciasto przyjażni co szczęście miało przynieść :)
OdpowiedzUsuńTeż takie dostałam! wspaniała sprawa!
Usuńa chlebka to ja bym spróbowała! okrzycz tych niedobrych domowników!:D
Słyszałam o tym chlebku - w dzieciństwie, jak i całkiem niedawno (może to też z tego rzutu?:P )
OdpowiedzUsuńTo samo miasto więc jest taka szansa :)
Usuńsuper chlebek słyszałam o nim już dawno temu
OdpowiedzUsuń